Negatywne i pozytywne myśli przewijają się przez naszą głowę regularnie i nie ma w tym nic dziwnego. Nasz niepokój powinien budzić fakt, kiedy pesymizm zaczyna gościć w naszej głowie zbyt często, powoli zadomawia się, a w ostateczności zostaje na stałe. Jak odwrócić myśli od tego, co negatywne i szkodliwe? Czy warto być niepoprawnym optymistą i jak motywacja wpływa na nasze poczucie szczęścia?
Efekt negatywności
Dlaczego negatywne myśli tak często dominują nasze życie? Skąd większa wyrazistość negatywnych wspomnień, smutek i martwienie się o przyszłość? Psycholodzy mówią o tak zwanym efekcie negatywności (negativity bias). Oznacza to, że nawet przy równej intensywności rzeczy o bardziej negatywnym charakterze mają większy wpływ na stan i procesy psychiczne niż rzeczy neutralne lub pozytywne. Efekt negatywności wiąże się z lepszym przyswajaniem i różnicowaniem komunikatów o negatywnej treści. Okazuje się, że mamy tendencję do szukania mocniejszych argumentów przy uzasadnianiu sądów negatywnych, niż pozytywnych. Ponadto oceniamy różnie w zależności od dziedziny. W kwestii moralności ludzie mają skłonność do przypisywania negatywnych cech innym osobom na podstawie nawet nielicznych informacji o postępowaniu wbrew normom społecznym. Jeśli chodzi o kwestię sprawczości efekt negatywności ma mniejsze znaczenie, gdyż jesteśmy bardziej skłonni porażki, np. podczas egzaminu, tłumaczyć czynnikami sytuacyjnymi, a nie chociażby brakiem inteligencji danej osoby.
Czy warto być niepoprawnym optymistą?
Gabriele Oettingen w swoich badaniach wykazała, że optymizm, nazywany również myśleniem życzeniowym, skazuje ludzi na rozczarowania i frustrację, spowodowaną przecenianiem swoich możliwości. Osoby wyobrażające sobie siebie w fotelach prezesów doświadczały większych rozczarowań niż osoby, które martwiły się czy znajdą jakąkolwiek pracę. Nasze mózgi, które lepiej przetwarzają informacje negatywne, dzięki swojemu nastawieniu potrafią analizować więcej możliwych scenariuszy działania. To instynkt samozachowawczy, który potocznie nazywamy rozsądkiem. Ta strategia jest też nazywana pesymizmem defensywnym. Jest to zjawisko, które objawia się skłonnością do drobiazgowego niekiedy przesadnego przewidywania przeciwności, które mogą się pojawić. Tego typu podejście wbrew pozorom może być dla nas korzystne, ponieważ przygotowuje do lepszego wykonania zadania.
Jak motywacja wpływa na nasze nastawienie?
Niektóre osoby są z natury bardziej pozytywne niż inni. Badanie, które ukazało się w Nature Neuroscience pokazało, że osoby, które niedoszacowują prawdopodobieństwa, że złe rzeczy wydarzą się w przyszłości są bardziej pozytywni. Czy nasza motywacja może pomóc nam panować nad smutkiem i prowadzić lepsze jakościowo życie? Pozytywne nastawienie do życia może być związane z zaspokajaniem naszych potrzeb. Jeżeli dbamy o to, by nasza praca i wybory życiowe podążały za motywatorami, poczucie szczęścia szybko zapuka do naszych drzwi. Podążanie za motywacją daje poczucie spełnienia. Istnieją również motywatory, które pozwalają nam bardziej korzystać z życia. Należą do nich m.in. niskie natężenie motywatora Spokój (skłonność do ryzyka), niskie Uznanie (życie na własnych zasadach, mała potrzeba aprobaty społecznej), wysokie natężenie motywatora Aktywność Fizyczna i Kontakty Społeczne. Mimo pozytywnej korelacji poszczególnych motywatorów z poczuciem szczęścia warto pamiętać, że każdy z nas jest inny i odmienne wartości motywatorów nie oznaczają, przekreślenia szansy na szczęśliwe życie. Możemy czerpać dużo radości z wielu rzeczy, jeśli tylko zadbamy o swoje potrzeby i będziemy podążać za naszą wewnętrzną motywacją.
Autor: Katarzyna Janas