10 motywatorów na 10 lat RMP w Polsce – Niezależność – Iwona Piwowarczyk
W tym roku obchodzimy dziesięciolecie istnienia RMP Polska i z tej okazji spotkałyśmy się z Iwoną Piwowarczyk, by porozmawiać o motywatorach życiowych według metody Reiss Motivation Profile® – o tym, jaki mają one na nas wpływ i jak świadomość własnych motywatorów zmienia życie.
Sama Iwona mówi o sobie tak: „mam dwie nogi w biznesie, serce w rozwoju, a głowę w improwizacji” i musimy przyznać, że ten opis bardzo trafnie podsumowuje jej osobę. Iwona jest przedsiębiorczynią, wspólniczką, współzałożycielką marki Blackbird, a także mentorką programu Biznes w Kobiecych Rękach. Jest też akredytowanym coachem ICF, certyfikowanym coachem grupowym i zespołowym, certyfikowaną trenerką stylów myślenia i działania FRIS®, certyfikowanym coachem mocnych stron Gallupa® (Strengths Community Coach) i Reiss Profile® Masterką. Wolny czas spędza w Szkole Impro, gdzie uczy się komedii improwizowanej i stawia pierwsze kroki na scenie. Imponujące, prawda?
Czy zdradzisz nam, która z 16 podstawowych potrzeb według Reiss Motivation Profile® dominuje w Twoim życiu i dlaczego właśnie ta potrzeba jest dla Ciebie tak istotna?
Potrzebą, z którą się szczególnie identyfikuję, jest potrzeba niezależności. Widzę, jak bardzo wpływała na mnie w zasadzie od zawsze. Najpierw w moim okresie studenckim, potem – kiedy wybierałam swoją ścieżkę zawodową (po raz pierwszy i drugi) i teraz – kiedy jestem w dojrzałym momencie swojej kariery. Niezależność kierowała moimi wyborami zawodowymi i prywatnymi.
Oczywiście nigdy nie jest tak, że napędza nas tylko jeden motywator. W moim przypadku wysoka niezależność przyjaźni się z moją wysoką potrzebą statusu, niską potrzebą porządku i rodziny. I o ile te dwie pierwsze potrzeby możemy zrozumieć intuicyjnie, nawet bez specjalistycznej wiedzy o 16 uniwersalnych motywatorach, o tyle niska potrzeba rodziny i porządku może brzmieć dosyć intrygująco bez odpowiedniego kontekstu. Być może inny RMP Master opowie o nich w kolejnej serii.
Wracając do tematu naszej rozmowy – kiedy zostałam zaproszona do wybrania jednego ważnego dla mnie motywatora i opowiedzenia o nim, nie miałam żadnych wątpliwości, że będzie to właśnie wysoka potrzeba niezależności. Jestem w biznesie od 2007 roku. Założyłam swoją firmę na studiach i nigdy nie pracowałam na etacie.
Kiedy po raz pierwszy zdałaś sobie sprawę z siły tej potrzeby w swoim życiu?
Było to na studiach, w momencie wyboru ścieżki zawodowej. Byłam na specjalizacji copywriterskiej i w tamtym czasie każdy z naszej grupy chciał pracować w reklamie. Miałam epizod współpracy z dwiema topowymi międzynarodowymi agencjami reklamowymi, setup korporacyjny. Były to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenia zawodowe, z których wciąż korzystam. Jednocześnie pokazały mi one, jakie mam wartości i co jest dla mnie walutą, której nie wymienię na pieniądze. Kiedy dostałam wstępną propozycję zostania w jednej z agencji po studiach, na etacie, to zamiast ekstatycznej radości czułam ograniczenie i ciężar. Pamiętam jak powiedziałam wtedy mojej znajomej, że zostając tam, straciłabym swoją wolność i czułabym się jak w więzieniu. To mocne słowa, ale właśnie tak to wtedy przeżywałam.
Trzymając się tej więziennej metafory – jak myślisz, co było wtedy dla Ciebie tymi kajdanami?
Bycie uzależnionym w swoich działaniach od decyzji przełożonego i strategii firmy, struktura organizacji i hierarchiczność, ale też kultura pracy polegająca na tym, że siedzimy w firmie, gdy nie ma pracy, ale zostajemy po godzinach, gdy jest przetarg. To wszystko sprawiało, że mimo satysfakcji, którą czerpałam z działalności copywriterskiej, poszłam zupełnie inną drogą. Pamiętaj, że mówimy o tym, jak wyglądała praca w korporacjach 18 lat temu. Być może teraz moja historia brzmi prehistorycznie – a już na pewno prepandemicznie. [śmiech] Obecnie wielu z nas pracuje z elastycznością czasową, hybrydowo lub zdalnie. Wiele też zmieniło się w kulturze pracy i hierarchiczności, dlatego myślę, że osoby z wysoką potrzebą niezależności mogą spokojnie znaleźć dla siebie miejsce w korporacjach.
W każdym razie w tym samym czasie, kiedy ważyły się moje losy w reklamie, moja przyjaciółka, z którą byłam związana inną działalnością zawodową, zaproponowała mi założenie firmy. Zapewne paradoksalnie dla osób o innym profilu motywacyjnym, na przykład wysokiej potrzebie spokoju, wizja bycia przedsiębiorczynią byłaby przytłaczająca. Jednak dla mnie oznaczała możliwość zbudowania swojej własnej organizacji na własnych zasadach i wartościach, co z kolei dawało mi poczucie bezpieczeństwa i wewnętrznego spokoju. Działalność copywriterska, kreatywna, była wtedy zdecydowanie bliżej moich naturalnych talentów i zainteresowań, niż usługi dla ekspatów relokowanych do Polski przez międzynarodowe korporacje i szkolenia językowe dla członków zarządu, od których w 2007 roku zaczynała moja firma.
Moja historia pokazuje, że silny motywator ma większe przełożenie na nasze wybory życiowe niż nasza predyspozycja talentowa czy preferencja związana na przykład z obszarem zawodowym.
Koniec końców moje życie zawodowe wykrystalizowało się w ten sposób, że pracuję z korporacjami i dla korporacji na projektach szkoleniowo-rozwojowych w ramach firmy, którą współprowadzę i w której odpowiadam za marketing, a w ramach mojej marki osobistej pracuję rozwojowo (między innymi z wykorzystaniem RMP właśnie) z przedsiębiorcami z sektora MŚP. To spełnia moją potrzebę niezależności i jest zgodne z moimi predyspozycjami do pracy kreatywnej.
Jak wysoka potrzeba niezależności wpływa na Twoje codzienne decyzje, wybory i zachowania? Czy możesz podać konkretne przykłady?
Jeśli masz wysoką potrzebę niezależności, to najlepiej ci się pracuje, kiedy masz jak największy wpływ na realizację celu, jak najmniej kontroli, sam wybierasz rozwiązania i możesz działać samodzielnie. Lubisz czuć, że masz swój projekt, jesteś w pełni odpowiedzialny za jego realizację, nikt nie będzie Ci narzucać swoich pomysłów. Ty sam decydujesz, kiedy i jakiego wsparcia potrzebujesz. Lubisz działać w pojedynkę, zazwyczaj nie włączasz innych w swoje sprawy, rzadko prosisz o opinię czy pomoc. Wolisz działać samodzielnie niż korzystać ze wsparcia grupy. Wysoka potrzeba niezależności wyraża się w potrzebie samodzielnego podejmowania decyzji i funkcjonowania bez sztywnych ram narzuconych z zewnątrz. I, cóż, faktycznie tak to u mnie wygląda.
W jaki sposób ta potrzeba Cię wspiera w osiąganiu Twoich celów i marzeń?
To właśnie potrzeba niezależności sprawiła, że 17 lat temu zdecydowałam się na ścieżkę przedsiębiorcy i nigdy nie byłam na etacie. Potrafię działać sama, niezależnie od innych. Nie potrzebowałam struktury i kontroli. Potrafię być szefem sama sobie. Co prawda nie działałam jako soloprener, zaczynałam z jedną wspólniczką, a po bodajże 10 latach miałam dwóch wspólników. Również od początku miałyśmy wizję budowania małej organizacji i szybko zaczęłyśmy zatrudniać inne osoby.
Czy zdarzają się momenty, w których odczuwasz, że wysoka potrzeba niezależności Cię ogranicza? Jak sobie z tym radzisz?
Z perspektywy czasu myślę, że to wysoka potrzeba niezależności sprawiła, że – według starych standardów – stosunkowo późno zdecydowałam się na założenie rodziny. Ale pamiętaj, że jako osoba z wysoką potrzebą niezależności, dbam o swoją prywatność i niechętnie dzielę się informacjami osobistymi. [śmiech]
Oczywiście, rozumiem! Przeskakuję zatem do kolejnego pytania – czy możesz opowiedzieć o jakimś ważnym celu lub sukcesie, do którego osiągnięcia przyczyniła się ta dominująca potrzeba? Jak konkretnie pomogła Ci ona w tej drodze?
Podobno większość firm upada w ciągu pierwszych dwóch lat funkcjonowania. Uważam, że 17 lat funkcjonowania mojej firmy na rynku to sukces sam w sobie. Łączę to między innymi z wysoką potrzebą niezależności, która napędza mnie do działania.
Co byś poradziła osobom, które mogą mieć podobną potrzebę, ale jeszcze nie do końca rozumieją jej moc lub nie wiedzą, jak wykorzystać ją w swoim życiu?
Przede wszystkim zapraszam na sesję pracy ze swoim indywidualnym profilem motywacyjnym RMP. Z mojego doświadczenia takie wzięcie pod lupę swoich potrzeb daje bardzo duży wgląd i pomaga skutecznie realizować swoje cele i marzenia. A poza tym akceptacja zarówno dla potrzeb swoich, jak i innych, dla różnorodności – to prawdziwy game changer.
Dopiero, jak mamy tę akceptację, możemy w pełni zrozumieć moc, jaka płynie z naszych motywatorów i nauczyć się z nich korzystać w życiu prywatnym i zawodowym.
Raczej nie odkrywam tu Ameryki. Jednak w mojej pracy rozwojowej z ludźmi często wychodzi na wierzch to, co jest pomiędzy rozumieniem czegoś w teorii, z poziomu głowy, a zintegrowaniem tego w swojej codzienności, w praktyce, i poczuciem tego w sercu.
W jakich obszarach stosujesz narzędzie RMP?
Z RMP można pracować w naprawdę różnych obszarach w życiu prywatnym i zawodowym; z młodzieżą wybierającą ścieżkę kształcenia; z parami, które chcą zadbać o swoją relację; z osobami w procesie zmiany ścieżki kariery. To narzędzie zaprasza do naprawdę głębokiej pracy.
Ja sama lubię pracować z RMP w kontekście wzmacniania zaangażowania pracowników oraz motywacji wewnętrznej w zespole. Dobrze mi się pracuje z tym narzędziem z przedsiębiorcami i managerami, którzy chcą się rozwijać i wziąć samych siebie pod lupę, żeby jeszcze skuteczniej realizować swoje cele i współpracować z innymi.
Gdzie można Cię znaleźć, jeśli nasi obserwatorzy będą chcieli nawiązać z Tobą kontakt?
Zapraszam na mój Linkedin!
- MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ…